* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

piątek, 2 marca 2012

Nick i Tessa Souter: Ilustracje. Przewodnik. Informator o twórczości największych ilustratorów

Muza SA, Warszawa 2012.

Rysunki pod lupą

Ilustracje traktowane są zwykle jako element sztuki użytkowej (z naciskiem na drugi człon tej nazwy) – i jako niesamodzielne w powszechnym odbiorze rzadko kiedy mają szansę faktycznie zaistnieć w świadomości odbiorców. Spychane na drugi plan, uznawane za mniej wartościowe niż dzieło, któremu towarzyszą, mogą jednak także fascynować i cieszyć. Dobrym wstępem do własnych studiów nad ilustracją od połowy XIX wieku do dziś będzie tom „Ilustracje. Przewodnik” – książka, która przedstawia dokonania najważniejszych ilustratorów i w dużym skrócie charakteryzuje ich twórcze drogi.

Nick i Tessa Souter postawili sobie za cel przywrócenie ilustracji do zbiorowej świadomości, a ponieważ szczegółowy przegląd dokonań artystów z wielu krajów i wielu pokoleń byłby niemożliwy, wybrali po kilka prac z dorobku znakomitych twórców. Subiektywny wybór to natomiast kolejny argument do tego, by rozpocząć własne poszukiwania z tomem „Ilustracji” służącym za punkt wyjścia.

W tej publikacji trochę więcej jest tekstu niż w tomie poświęconym reklamie i plakatowi. Więcej tekstu oznacza po pierwsze obszerniejsze wprowadzenia do poszczególnych rozdziałów (tu znajduje się na przykład charakterystyka stylu czy przemian w całej dziedzinie twórczości), po drugie nieco bardziej rozbudowane notatki na marginesach prezentowanych prac. Każdy autor wyposażony został w krótki biogram, który błyskawicznie przechodzi w informacje o preferowanych technikach ilustrowania, motywach czy dokonaniach. Dzięki temu oglądanie przykładowych prac będzie wzbogacone o zestaw podpowiedzi, na co powinno się zwrócić uwagę. Ostatnim tekstowym elementem są już wiadomości o samych dziełach – z reguły to tytuł i miejsce publikacji. Strony dopełniają, czy raczej wypełniają, zminiaturyzowane reprodukcje. Oczywistym jest, że zmniejszanie ilustracji jest równoznaczne z utratą ich jakości, jednak „Ilustracje” rolę przewodnika spełniają świetnie. Na podstawie tylko kilku wybranych dzieł można zainteresować się konkretnym autorem, wydaniem czy nurtem w ilustrowaniu.

Duża liczba autorów (w tym także polskich) i dość szerokie ramy czasowe przy braku ograniczeń tematycznych sprawiają, że w książce mamy do czynienia z miłą różnorodnością pomysłów i wizji twórczych. Obok obrazków realistycznych są tu i całkowicie zakorzenione w wyobraźni, obok symbolicznych – przepełnione ozdobnymi detalami. Wiele z nich rozbudzi w odbiorcach kreatywność bądź ciekawość, wiele wywoła podziw. To kolejny z tematów, który nie nadaje się do pospiesznego kartkowania – każdy jego element, każdy przywołany rysunek zasługuje na osobne spotkanie i uwagę. Interesująco wybrzmiewa zwłaszcza włączenie do tego zestawu ilustracji satyrycznej i potraktowanie jej na równi z „poważnymi” książkowymi dokonaniami – zwykle, bez względu na stopień artyzmu w kresce, tego typu produkcje odrzucane są jako efemeryczne i nieznaczące dla rozwoju sztuki. Tu widać, w jak wielu przypadkach satyra miała wpływ na sposób oceniania świata i jak przenikała do zwykłej twórczości. Nick i Tessa Souter postarali się, by ich książka trafiła do jak największej grupy odbiorców – i choć ich zestawienie ilustratorów nie może być kompletne i ostateczne, to jednak tom bardzo przyda się chcącym poznać rozwój tej gałęzi sztuki. Chociaż niepozorny i skromny – jest to tom albumowy, który przyniesie zajęcie na długie godziny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz